Kotku, chciałabym Ciebie pogłaskać po brzuszku,
Podrapać Cię po pleckach,a potem przy uszku
Przytulić Twoje ciałko do swego tak mocno
Byś poczuł się bezpiecznie tą gwiażdzistą nocą.
Napoić Cię leniwie mlekiem o poranku,
Właściwie mogłabym to robić bez ustanku,
Wsłuchując się w melodię kociego mruczenia
Powoli topnieć w blasku czułego spojrzenia
Za te o brzasku chwile wiele bym oddała
Zostawiłabym prace, duszę bym sprzedała -
- Okrutne są zwyczaje naszej współczesności
Niosą rześki nad ranem powrót codzienności:
Pobudkę koło szóstej i do pracy pogoń,
Przy kompie skok ciśnienia, zaległości ogon,
Planów mrowie, w pośpiechu niepoukładanie
Wieczny bezład, gonitwę, znieczulicę, łkanie.
A ja? Chyba cyrograf diabelski podpiszę
Oddam swą duszę diabłu za poranną ciszę,
Za śnięte dla wszystkich poranki bez troski
Potem niech sczeznę w piekle, za grzechy ludzkości
Jadwiga Skierska